A po maturze…rowerem przez Afrykę?

Samochód… jak wielu z nas jest na niego dosłownie skazanych. Czasem  niezbędny. Ale przy pięknej pogodzie i odrobinie wolnego czasu  okazuje się piekielną maszyną. Chrzanowianie latem 2012 r. rozpoczęli działania mające na celu zwrócenie uwagi władz miasta na brak infrastruktury rowerowej. Do kampanii propagującej korzystanie z roweru przyłączyła się Miejska Biblioteka Publiczna. Tam właśnie 20.09.2012 roku odbyło się fascynujące spotkanie z Leszkiem Fidelusem.

Odwiedził on Chrzanów, aby przypomnieć mieszkańcom o Kazimierzu Nowaku*. Później znaleźli się jego naśladowcy, połączyli siły i stworzyli program „Afryka Nowaka”. Kilka słów wstępu zobrazowało nam, jak Pan Fidelus rozpoczął swoją przygodę. Okazało się, że stoi przed nami człowiek, który 30 września dwa lata temu wsiadł na rower na Przylądku Igielnym w Republice Południowej Afryki. Miejsce to wybrał nie bez kozery, tam bowiem Nowak zaczął drogę powrotną. Aby unaocznić nam swoje niecodzienne przedsięwzięcie Pan Leszek zaprezentował ciekawe zdjęcia oraz prezentację multimedialną, która bez wątpienia uświadomiła słuchaczom  trudy tej podróży. Jednak  bajkowe miejsca i fascynujący ludzie wynagrodzili jego wysiłek. Przedstawiono książki, które także w ciekawy sposób oddały klimat przemierzania Afryki rowerem, a były to – „Przez Czarny Ląd” i „Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd”.

Dzięki ludziom takim jak Pan Fidelus, którzy potrafią zaprezentować swoją pasję z niesamowitą wręcz siłą, świat staje się piękniejszy. Swoje życie potrafił on tak barwnie opisać, że dzięki niemu wiele osób z pewnością wsiądzie niebawem na rower, zabierze przyjaciół i rodzinę, aby pokazać, jak wielu aktywnych ludzi jest w Chrzanowie.

*W przedwojennej Polsce słyszał o nim każdy. Lata 1931-1936 to okres, kiedy odbywał samotną podróż poprzez kontynent afrykański   z północy na południe i z powrotem. Bez wahania wsiadł wówczas na…rower właśnie!
więcej informacji: tutaj