Sukces Oli w Olimpiadzie Literatury i Języka Polskiego!

1535373_777753435572084_1679742304_nZ radością informujemy, że Aleksandra Kumala – uczennica klasy IIIA, zakwalifikowała się do etapu okręgowego XLIV Olimpiady Literatury i Języka Polskiego. W tym roku uczestnicy mieli większą niż w latach ubiegłych swobodę doboru tekstów, na których opierali swoje rozważania. W zajęciu stanowiska na temat: „W poszukiwaniu straconego czasu. Pamięć jako mechanizm psychologiczny, zasób kulturowy i tworzywo literackie” pomogli Oli autorzy tacy jak: W. Myśliwski, W. Kuczok, H. Krall czy A. Stasiuk. Nie zabrakło także pozycji z dziedzin psychologicznej i socjologicznej. W najbliższym czasie Ola uczestniczyć będzie w wykładach przygotowanych przez pracowników naukowych Uniwersytetu Jagiellońskiego. Kolejny etap zmagań olimpijskich odbędzie się 15 lutego 2014 r. w Krakowie. Trzymamy kciuki, a poniżej prezentujemy fragment pracy.

Iwona Ochodek – Szpak

Mimo postępującego rozwoju rozmaitych dziedzin życia człowieka, on sam nadal skrywa w sobie największe pokłady niezgłębionych jeszcze tajemnic. Epicentrum tej zagadkowości stanowi pamięć. Pełne zdefiniowanie mechanizmów nią rządzących to, jak wiadomo, wyzwanie podejmowane regularnie, bez względu na płeć, wykształcenie czy pochodzenie. Ilość oraz różnorodność materiałów na jej temat, tworzonych i gromadzonych  przez lata, dowodzi, iż wykorzystywanym do prób możliwie jak najdalszego przesunięcia granic poznania orężem może być zarówno psychologia, neurobiologia, filozofia jak i literatura. Z upływem czasu liczba niewiadomych wciąż wzrasta, nieustannie pojawiają się nowe pytania, mnożą wątpliwości. Nieistnienie kompletnej i uniwersalnej formuły określającej każdą z pamięciowych prawidłowości i anomalii wynika zapewne z indywidualizmu spojrzeń, jakie rzucają nań rozmaici, zaintrygowani jej fenomenem obserwatorzy. Swój pogląd dotyczący tego, jakże fascynującego, ludzkiego atrybutu, postaram się ukształtować w oparciu o wyselekcjonowane subiektywnie z kilku, jeżeli nie kilkuset czy nawet kilku tysięcy, teorie i spostrzeżenia. (…) Pogłębienie mojej wiedzy nie ograniczyło się do zapoznania z prawidłowościami charakteryzującymi pamięciowość społeczną, zbiorową czy historyczną. Najistotniejszym elementem samopoznania było, obok poszerzenia horyzontów, dojście do wniosku, że złożoność pamięci uniemożliwia całkowite kontrolowanie i klasyfikowanie jej, jednak im więcej wiemy o niej, tym łatwiej nam zaznajomić się z samym sobą. Kwestia akceptacji własnej ograniczoności nie pozostaje bez znaczenia, podobnie, jak pokora czy… wiara. Katolicy wierzą w zmartwychwstanie, buddyści w reinkarnację, a pewien elektryk znad Rutki wierzy w pamięć, bo „to przecież jedyny nasz świadek, że byliśmy. Zależymy od pamięci jak las od drzew, a rzeka od brzegów. Powiem więcej, według mnie, stworzeni jesteśmy przez pamięć. Nie tylko my, świat w ogóle”. Wygląda zatem na to, że celem naszej egzystencji nie powinno być zdemaskowanie tajników struktury pamięci, lecz współtworzenie z nią sekretów własnych, osobistych, takich, które można opowiedzieć po latach, bez zająknięcia, bez wstydu, z tkliwością – o których zapomnieć nie sposób.