Aleksandra Wójcik zajęła II miejsce w Wielkim Konkursie Wiedzy o Kulturze

„Kontrrewolucja Kulturalna”

Jak możemy przeczytać na oficjalnym fanpage’u, „Kontrkulturalna Rewolucja” to „kampania zainicjowana przez Teatr Groteska, mająca za zadanie przypomnieć i ocalić wartości, których nośnikiem jest KULTURA”.
Jednym z owoców tego projektu był konkurs dla uczniów szkół ponadgimnazjalnych, w którym wzięłam udział. Zawody zostały zorganizowane przez Teatr Groteska oraz Uniwersytet Pedagogiczny, a ich patronem zostało Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Pierwszy etap „Wielkiego Konkursu Wiedzy o Kulturze” polegał na wybraniu jednego z podanych dzieł powstałych po 1989 roku i zinterpretowaniu go w dowolny sposób. Postanowiłam obiektem swojej refleksji uczynić „Tłum” Magdaleny Abakanowicz. Napisałam wypracowanie i zakwalifikowałam się dalej.

Drugi etap odbył się na Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie. Tym razem trzeba było napisać test dotyczący dwudziestu pięciu wydarzeń kulturalnych mających miejsce od 1989 roku do teraz oraz wykonać zadanie performatywne. Jak widać liczyły się nie tylko informacje, ale i kreatywność. Test był trudny, ale za to z drugą częścią zadania poszło łatwiej. Musieliśmy znaleźć nowe zastosowanie dla karty perforowanej, której używano kiedyś w komputerach. Napisałam wiersz. Odpowiednio napisany test i praca odtwórcza pozwoliły mi dotrzeć do finału.

Ostatni etap miał miejsce w Teatrze Groteska. Trzeba było się do niego przygotować na podstawie wyznaczonych przez organizatora dzieł z pierwszej części oraz kilkunastu nowych. Znalazły się wśród nich obrazy, rzeźby, grafiki, instalacje, happeningi, a nawet literatura. Kiedy dotarliśmy do Groteski, dostaliśmy listę jedenastu tematów, które miały nas zainspirować do zaprojektowania dowolnej sytuacji kulturowej. Mój wybór padł na „życie człowieka w rytmie natury”. Po ten temat sięgnęło również kilku moich rywali. Skupili się oni w dużej mierze na podziale swojego projektu na etapy zgodnie z porami roku, zainspirowani „Chłopami” Reymonta. Ja spojrzałam na to z innej strony. Zaprojektowałabym wystawę, która mogłaby się odbyć w Teatrze Groteska. Zainspirowały mnie do tego motywy pojawiające się w dziełach podanych przez organizatorów. Część pokazywaną na parterze zatytułowałam „Narodziny”. Umieściłabym tam obraz Wyspiańskiego „Macierzyństwo” i rzeźbę „Madonna z Krużlowej”. Na ścianach wyświetliłabym urywki filmików z wnętrz kościołów, oraz projekcje obrazujące fragmenty różnych porodów. Chciałabym, aby w tle było słychać patetyczną muzykę. Wszystkie te elementy miały by zwrócić uwagę odbiorcy na to, że poród, choć okupiony bólem, to bardzo naturalna i piękna chwila, należąca do sfery sacrum. Narodziny to świętość, a macierzyństwo to najcudowniejszy okres w życiu kobiety. Drugiemu piętru przewodziłby temat „natura w pracy i życiu człowieka”. Tam chciałabym umieścić w przypadkowych miejscach cytaty z „Chłopów”. Na ścianach miałyby być wyświetlone filmiki ukazujące pracę w polu oraz symboliczną śmierć Boryny. Nie mogłoby zabraknąć także zdjęć z „Panoramicznego happeningu morskiego” Tadeusza Kantora oraz rzeźby Wacława Szymanowskiego „Pomnik Fryderyka Chopina”. Pierwsze z wymienionych przeze mnie pokazywałoby, że natura staje się elementem sztuki, czyli pracy twórcy. Bierze w niej czynny udział (Kantor wykorzystał do swojego happeningu morze). Pomnik miałby uświadomić odbiorcy, że natura nie tylko jest elementem sztuki, ale stanowi dla twórcy inspiracji. Zamyślony wyraz twarzy Chopina można bowiem interpretować jako przypływ weny. Na tym piętrze słychać byłoby muzykę tegoż artysty. Trzecia kondygnacja byłaby odzwierciedleniem naturalnych ludzkich instynktów. Znalazłaby się tu „Piramida zwierząt” będąca echem odpowiedzi na pytanie „Czy chciałbyś stanąć przed obiektywem jako zwierzę?” oraz dyplomową pracą Katarzyny Kozyry. Oprócz tego „Szał” Władysława Podkowińskiego, pokazujący nagą rudowłosą kobietę na karym koniu. Dzieło emanuje erotyzmem. Wywołało niemały skandal na wernisażu, przyczyną była nie tylko zauważalna seksualność, ale także zachowanie autora, który pociął swoje dzieło. Na piętrze trzecim nie zabrakłoby także miejsca dla „Self portrait as Billy the Goat” autorstwa Pawła Althamera. Na scenie wyświetliłabym projekcję pokazującą aktora, który wcieliłby się w rolę Podkowińskiego i ciął w przypływie furii reprodukcję „Szału”. Muzyka byłaby pełna napięcia. Czwarte piętro dotyczyłoby przemijania i śmierci. Można byłoby tam usłyszeć dźwięki spokojnej muzyki, np. kołysanki, mające na celu uświadomienie odbiorcy, że są to zupełnie naturalne zjawiska. Pojawiłaby sie tutaj „Olimpia” Katarzyny Kozyry, będąca nawiązaniem do dzieła Maneta o tym samym tytule. Można na nim zobaczyć nagą, łysą kobietę, której towarzyszy kot. Kozyra w trakcie tworzenia go przechodziła chemioterapię. Dzieło wpisuje się w kategorię estetyczną jaką jest turpizm. Artystka emanuje brzydotą. Chciałabym pokazać tu także piramidę zwierząt, tej samej autorki. Kozyra była świadkiem śmierci konia, którego użyła do swojej pracy. Co więcej, sfilmowała ją. Nie mogłoby tu zabraknąć także „Portretu trumiennego Stanisława Woyszy” oraz cykl portretów trumiennych Leszka Sobockiego. Jeśli chodzi o filmy, które chciałbym wyświetlić, byłyby to wspominana przeze mnie śmierć konia oraz zarejestrowane przez Kozyrę zabiegi chemioterapii, którą przechodziła.

Dzięki zaprojektowanej przeze mnie sytuacji kulturalnej zdobyłam drugie miejsce. W skład jury wchodzili: reżyser i dyrektor Teatru Groteska Adolf Weltschek, aktorzy Ewa Kaim, Paweł Szumiec, Rafał Dziwisz, dyrektor II Liceum Ogólnokształcącego im. Jana II Sobieskiego w Krakowie Marek Stępski oraz scenografka i reżyserka Małgorzata Zwolińska. Rozdanie nagród odbyło się 17 grudnia grudnia w Teatrze Groteska. Galę uświetnili swoją obecnością m.in.:: Prezydent Miasta Krakowa Jacek Majchrowski. Minister Sprawiedliwości i Prokurator Generalny prof. Zbigniew Ćwiąkalski; Muzyk i kompozytor Zygmunt Konieczny; Dyrektor Telewizji Polskiej oddział Kraków Leszek Dziura

 

https://www.facebook.com/kkrewolucja?fref=ts

Aleksandra Wójcik
klasa 3G