Niemalże każdy człowiek w dzieciństwie próbował oszczędzać pieniądze, ponieważ „coś” co chciał sobie kupić było drogie, a rodzice odmawiali wsparcia finansowego mówiąc: „Jakbyś nie kupował tyle słodyczy to byś miał pieniądze”. Wtedy to właśnie zaciskaliśmy zęby i przechodziliśmy na dietę. A dieta w tym przypadku znaczyła tyle że:
1) braliśmy do szkoły więcej jedzenia z domu,
2) nie kupowaliśmy „NIC” w szkolnym sklepiku (co było piekielnie trudne),
3) rozpoczynaliśmy akcję „Daj jednego”, gdy w pobliżu ktoś otworzył cukierki, czipsy etc…
Ileż trzeba było wyrzeczeń, aby po miesiącu stwierdzić, że ma się już wystarczająco dużo pieniędzy na zakup naszego produktu. Takie zachowanie było zalążkiem prawdziwego oszczędzania. Było zalążkiem, ponieważ oszczędzanie w świecie „dużych ludzi” to nie jest trwający miesiąc horror głodówkowy, a długotrwały proces, mający na celu nie tylko oszczędzać pieniądze, ale także je pomnażać!
Opiszę teraz moje sposoby oszczędzania i pomnażania pieniędzy:
1) domowa skarbonka – chyba każdy zna ten sposób oszczędzania. Problemem jest jednak to, że pieniądze nie pomnażają się, nie mamy z nich dodatkowego zysku, ale możemy zgromadzić ich tyle, by wpłacić np. na lokatę bankową,
2) lokata bankowa – ta opcja polega na wpłaceniu do banku swoich oszczędności na określony w umowie czas (miesiąc, rok…). Po upływie tego czasu bank zobowiązuje się do wypłacenia nam zdeponowanej kwoty wraz z odsetkami. Jest to bardzo bezpieczne posunięcie na naszej drodze oszczędzania mimo, że zyski są niewielkie,
3) obligacje – papiery wartościowe, których emitent (wystawca obligacji) jest dłużnikiem obligatariusza (posiadacza obligacji) i zobowiązuje się do ich wykupu wraz z odsetkami. Najpowszechniejszymi obligacjami są obligacje skarbowe, których emitentem jest Skarb Państwa,
4) fundusze inwestycyjne – to instytucje finansowe zarządzające pieniędzmi prywatnych inwestorów. Przy tym rodzaju oszczędzania możemy liczyć się ze stratami. Zyski i straty są uzależnione od rodzaju inwestycji. Im większe zyski, tym większa możliwość wystąpienia strat.
Podsumowując, każdy z wymienionych wyżej sposobów oszczędzania wymaga cierpliwości, a opcja funduszy inwestycyjnych wymaga dodatkowo stalowych nerwów. Jednak bądźmy świadomi tego, że oszczędzanie (nawet niewielkich kwot pieniężnych) i wpłacanie ich chociażby na lokaty bankowe daje nam dodatkowe pieniądze, a co za tym idzie – możliwość prowadzenia wygodniejszego życia.
Kamil Chmura
klasa 2a