Sandro Botticellego, Wiosna (La Primavera)

Sandro Botticellego, Wiosna (La Primavera), 1470–1482

W centrum kompozycji znajduje się Wenus, o tym, że jest to Wenus,
świadczy nie tylko Kupid, który wypuszcza nad jej głową strzałę.
Wenus jest symbolem miłości, będącej nieodłączną właściwością
wiosny.
Merkury – patrzy w niewidzialne chmury, które pragnie rozproszyć.
Z lewej strony, trzy tańczące ale zamyślone Gracje są elementem
klasycznym (Czystość, w którą Kupidyn strzela z łuku, Piękno i
Rozkosz). Piękna kobieta w powiewnej sukni obsypanej kwiatami uchodzi za
Florę lub Primaverę (Wiosnę). Obok, postać kobieca, przeźroczyście
odziana, z gałązką kwietnego krzewu w ustach uchodzi za Chloris. Obie
są nimfami z klasycznej poezji o wiośnie. Zielonkawa postać, dmuchająca
z wydętych policzków, to Zefir, zachodni wiatr, zwiastun wiosny. Ściga
uciekającą przed nim Chloris, już prawie ją schwycił swoimi
rękoma…
Według szeroko przyjętej interpretacji, scena ta, a z nią cały obraz,
wywodzi się z piątej księgi Przemian (Metamorfoz) Ovidiusza, poetyckiego
kalendarza, opisującej miesiąc maj. Tamże, Ovidiusz opisuje jak Chloris,
nimfa pól, ścigana przez Zefira, pod jego dotknięciem przekształca się
w wspaniałą, piękną Florę, nimfę kwiatów, zaś kwiat wystający z
ust Chloris przemienia się w kwiecistą suknię Flory, która z kolei pod
jej stąpnięciem ulega metamorfozie w kwiaty, kwitnące na polanie
pomarańczowego gaju. Dalej, u Ovidiusza, po tym jak Flora zostaje żoną
Zefira, staje się również kochanką kwiatów i boginią wiosny.
Na jej to cześć Gracje z orszaku Wenus, które symbolizują rozkwitanie i
płodność, uplotły wianki z kwiatów, które ona ma teraz na szyi i we
włosach, oraz zmysłowo, chociaż kontemplacyjnie, tańczą dla niej w
święto wiosny, Floralie.

W Wenus rozpoznacie panią profesor Sylwię Rychter, wiosną jest pani
profesor Beata Mąsior, Gracjami: Dominika Słowik, Kinga Grelowska, Oliwia
Jamróz, Chloris to Daria Majcherczyk, Zefir: Adrian Gałaś, Merkury:
Piotr Musiał.
Botticelli byłby dumny z Karoliny Cichy i Anny Grochal.