Wielkie nieba pokrzyczały!

Choć od 25.04.2013r., bo wtedy właśnie miało miejsce uroczyste zakończenie roku klas III w MOKSiRze, minęły całe tygodnie, natłok maturalnych obowiązków nie pozwolił wcześniej powiedzieć – ach, cóż to było za popołudnie!
Przepis na sukces okazał się całkiem prosty:

1) kilka tygodni prób (najlepiej w szatni),

2) co najmniej dwa razy tyle zmian w scenariuszu (gdyby zebrać wszystkie utwory, których wykonanie braliśmy pod uwagę, wyszedłby całkiem niezły, dwupłytowy album),

3) radość płynąca z tego, co się robi i robienie tego w najlepszym z możliwych składzie.

Zostali przedstawieni na akademii, zapewne jednak jeszcze o nich usłyszycie, dlatego pozwolę sobie przypomnieć:

Anna Bogusz, Joanna Siwek, Kamil Krężołek, Wojciech Kasprzyk, Bartłomiej Gębka oraz Karolina Sikora, Gabriela Głogowska i Konrad Ściebur.

Zgromadzonych gości powitali kompozycją Macieja Zielińskiego „Pocałunek”, następnie wykonali(śmy) następujące utwory: „Somebody That I Used To Know” (Gotye), „Moja i Twoja nadzieja” (Hey), „Man On Fire” (Edward Sharpe & The Magnetic Zeros), „Mieć czy być” (Myslovitz), „Wielkie Nieba” (Mela Koteluk) oraz, w formie jedynego w swoim rodzaju montażu, „Fields of Gold” Stinga, „Laylę” Erica Claptona, „Hey Jude” grupy The Beatles i „Highway to Hell” ACDC. Dobiegające z nostalgicznej prezentacji multimedialnej „Głosy Przyjaciół” były tak naprawdę głosem Tomka Makowieckiego, a o tym, jak bardzo „Happy” na mniej poważnych zdjęciach byli tegoroczni maturzyści w przeciągu minionych trzech lat licealnej edukacji, śpiewał Pharrel Williams. Konferansjerskie rzemiosło do perfekcji doprowadzili Bartosz Kawala i Damian Pac. O piękno słowa mówionego zadbali Karolina Sikora, pytająca, czy łatwo „Być kwiatem”, Daniel Doległo, który – mając na uwadze towarzyskie sukcesy legendarnego Casanovy – postarał się udzielić rówieśnikom kilku cennych rad i Kamil Krężołek, zastanawiający się, co nam tak naprawdę przeszkadza w myśleniu… O dziwo udało mi się także znaleźć wśród trzecioklasistów śmiałków chętnych (mniej lub bardziej, przynajmniej na początku ;-) do nagrania swoich zmagań z interpretacją „Czasu Błękitu” Grzegorza Turnaua. Efekty podjęcia tego wyzwania przez Annę Bogusz, Agnieszkę Fibę, Gabrielę Głogowską, Kamila Krężołka, Pawła Matusika, Łukasza Lisa i przeze mnie ukazały się na rzutniku w odcieniach czerni i bieli. O tęczę barw na scenie zadbała jak zwykle profesjonalna Marta Janik.

Wielkie nieba krzyczą: skacz, na ziemi mija czas, śpiewałyśmy z Anią, w duchu pragnąc go zatrzymać. Dla większości z nas ten przeznaczony na naukę w II Liceum Ogólnokształcącym im. K. K. Baczyńskiego już minął, ale pozostali zapewne za rok także włożą całe swoje serca w przygotowanie pożegnania, którego wspomnienie już teraz wywołuje uśmiech na twarzy i sprawia, że chcemy wracać, albo najlepiej jeszcze trochę zostać. ;-)